Strona główna/Bez kategorii/Indywidualna droga do skutecznej nauki – jak dopasować metody do siebie i uczyć się łatwiej?

Indywidualna droga do skutecznej nauki – jak dopasować metody do siebie i uczyć się łatwiej?

Data opublikowania 24 listopada 2025

Wielu studentów z uznaniem obserwuje znajomych, którzy dumnie opowiadają o nieprzespanych nocach oraz całych tygodniach spędzonych wyłącznie nad podręcznikami tuż przed sesją.
W środowisku akademickim nadal utrzymuje się przeświadczenie, że liczba godzin przeznaczonych na przyswojenie treści przekłada się wprost na uzyskiwane rezultaty. Taki sposób myślenia wynika z modelu kształcenia obecnego w wcześniejszych etapach edukacji. Z badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej dotyczących polskiej oświaty wynika,
iż respondenci zwykle pozytywnie oceniają poziom nauczania w placówkach publicznych, jednocześnie zwracając uwagę na nadmierną dominację pamięciowego przyswajania treści kosztem rozwijania zdolności praktycznych. Ten sposób organizowania zajęć utrwala obraz edukacji jako przedsięwzięcia wymagającego głównie żmudnego „zakuwania”. Tymczasem efektywność przyswajania wiedzy zależy w większej mierze od pomysłowego doboru strategii do temperamentu uczącej się osoby niż od zsumowanych godzin spędzonych nad notatkami. Głębsze rozeznanie w tym, jak ludzki mózg najlepiej porządkuje napływające informacje, otwiera drogę do sprytniejszego, lecz niekoniecznie dłuższego wysiłku – a to przekłada się na wyraźnie korzystniejsze wyniki przy mniejszym obciążeniu.

Czy da się uczyć się lżej i efektywniej?

W świecie zdominowanym przez technologie otacza nas gąszcz spersonalizowanych algorytmów kształtujących codzienne doświadczenia. Platformy streamingowe analizują nasze muzyczne oraz filmowe upodobania, a następnie podsuwają zestawy utworów, produkcje pełnometrażowe oraz seriale dopasowane do indywidualnych gustów. Serwisy społecznościowe również dopasowują treści, aby utrzymać naszą uwagę jak najdłużej. Cała ta konstrukcja wynika z prostej zasady: różnimy się między sobą, więc propozycje kierowane do każdej osoby powinny odzwierciedlać tę różnorodność. Podobną logikę można przenieść na sposób zdobywania wiedzy – najlepsze rezultaty pojawiają się wtedy, gdy metoda nauki zostaje dostosowana do konkretnych potrzeb.

Skoro nie istnieje jedna uniwersalna droga prowadząca do skutecznego opanowania materiału, każdy z nas musi sam stworzyć rozwiązanie dopasowane do własnego stylu pracy umysłowej.
Można to traktować jako prywatny „algorytm nauki” – zestaw strategii, technik oraz warunków sprzyjających najskuteczniejszemu przyswojeniu treści. Stworzenie takiego modelu wymaga rozeznania, czy najlepiej reagujemy na bodźce wizualne, dźwiękowe lub mieszane, w jakich porach dnia potrafimy utrzymać pełną koncentrację oraz jakie otoczenie podtrzymuje skupienie. Zamiast zmuszać się do wielogodzinnych maratonów nad notatkami – u jednych zakończonych sukcesem, u innych prowadzących do irytacji – rozsądniej postawić na podejście oparte
na personalizacji. Pozwala to odzyskać czas i sensownie gospodarować energią, bez poczucia przeciążenia.

Style uczenia – prawda czy złudzenie?

Wielu z nas pamięta ze szkolnych lekcji oraz różnego rodzaju zajęć edukacyjnych koncepcję tzw. stylów uczenia się. W literaturze pojawiło się dużo ich odmian, jednak największą popularność zdobyły modele sensoryczne zakładające, że skuteczność przyswajania wiedzy zależy od dominującego zmysłu. Najpierw opisano prosty schemat VAK (Visual, Auditory, Kinesthetic) wyróżniający osoby korzystające głównie ze wzroku, słuchu lub ruchu. Z czasem poszerzono go do wersji VAKT poprzez dodanie komponentu dotykowego (Tactile), a pod koniec lat 80. XX wieku Neil Fleming zaprezentował model VARK, w którym pojawiła się jeszcze kategoria związana z czytaniem oraz pisaniem (Read/Write).

Choć z pozoru teoria stylów uczenia się brzmi niezwykle przekonująco, w środowisku naukowym nie brakuje głosów podających ją w wątpliwość. W 2020 roku w czasopiśmie Frontiers in Education opublikowano przegląd badań pokazujący, że 89,1% spośród ponad 15 tysięcy nauczycieli z 18 państw wierzy w skuteczność dopasowania sposobu nauczania do stylu ucznia. Problem polega na tym, że wciąż brakuje jednoznacznych dowodów potwierdzających przewagę takiej strategii. Dodatkowym kłopotem może stać się etykietowanie siebie jako „wzrokowca” lub „słuchowca”, ponieważ zamyka drogę do innych metod równie pomocnych w zdobywaniu wiedzy. Mimo braku naukowej pewności dotyczącej omawianych modeli, odrobina dystansu pozwala traktować je jako inspirację – dzięki niej łatwiej wyłapać subtelne wskazówki dotyczące własnych preferencji oraz znaleźć sposób nauki dopasowany do indywidualnych predyspozycji.

Indywidualny rytm przyswajania wiedzy

Poszukiwanie własnego, najlepszego sposobu zdobywania wiedzy nie wymaga specjalistycznych badań psychologicznych – wystarczy uważnie przyglądać się temu, jak reagujemy na różne formy pracy umysłowej oraz mieć odrobinę chęci do prób. Dobrym początkiem jest spokojne przeanalizowanie dotychczasowych doświadczeń związanych z edukacją.
Warto przypomnieć sobie przedmioty szkolne albo akademickie, które przychodziły nam najłatwiej, oraz prześledzić stosowane wtedy rozwiązania. Może szybciej utrwalaliśmy treści podczas uważnego słuchania prowadzącego, a może lepiej radziliśmy sobie, gdy rysowaliśmy w zeszycie różne schematy lub dopisywaliśmy własne komentarze na marginesach. Cenne bywają również wspomnienia momentów wyjątkowo męczących – podpowiadają, które metody nie przynosiły żadnych korzyści. Taka refleksja tworzy punkt wyjścia do kolejnych kroków.

Kolejna faza polega na próbnych działaniach. Najlepiej przygotować krótką serię testów i w każdym tygodniu skupić się na jednym rozwiązaniu – przez kilka dni używamy map myśli, później sięgamy po nagrania audio, a następnie pracujemy z fiszkami. Aby te próby dały rzetelny obraz metod przynoszących najlepsze rezultaty, trzeba na bieżąco zapisywać efekty.
Po każdej sesji przydaje się szybka notatka obejmująca czas spędzony nad materiałem, poziom zrozumienia oraz ogólne odczucia podczas pracy. Po kilku dniach trzeba przeprowadzić krótki test, który pokaże, ile treści naprawdę utrwaliło się w pamięci. Z czasem tworzy się osobista kronika pomagająca dostrzec metody przynoszące najwięcej pożytku i wyraźnie pokazująca, w jaki sposób uczymy się najskuteczniej.

Metody uczenia dopasowane do potrzeb i charakteru treści

W wielu dyskusjach o uczeniu pojawia się myśl, że skuteczność pracy nad materiałem nie zależy wyłącznie od dopasowania się do jednego „stylu sensorycznego”. Owszem, świadomość własnych preferencji ­– czy łatwiej utrwalamy obrazy, dźwięki albo zapisany tekst – potrafi pomóc, lecz równie ważną rolę odgrywa charakter samego materiału. Oś czasu świetnie porządkuje wydarzenia historyczne, nagrania oraz głośne powtarzanie wspierają zdobywanie umiejętności językowych, a modele wizualne ułatwiają zrozumienie zjawisk biologicznych oraz fizycznych. Własne upodobania stają się zatem jedynie punktem startowym, który trzeba zestawić z technikami dopasowanymi do konkretnego zagadnienia.

  • Osoby skłaniające się ku obrazom mogą sprawdzić mapy myśli, diagramy albo zestawy barw nadające treści strukturę oraz tworzące wizualne „kotwice” w pamięci.
  • Ci, którzy najlepiej radzą sobie podczas słuchania, świetnie funkcjonują przy nagraniach wykładów, tłumaczeniu treści drugiej osobie lub rozmowach w grupie.
  • Studenci potrzebujący ruchu mogą połączyć naukę z aktywnością, na przykład spacerując z fiszkami, budując modele albo rysując większe schematy, angażując ciało i wzmacniając skupienie.
  • Osoby pracujące najsprawniej z tekstem mogą sprawdzić notatki, streszczenia i konspekty tworzone własnymi słowami – takie działanie sprzyja trwałemu utrwalaniu treści.

Bez względu na wybraną metodę skuteczność rozwija się wtedy, gdy umysł intensywnie angażuje się w materiał. Takie działanie pozwala nie tylko zapamiętać informacje, lecz także przełożyć je na zrozumienie i konkretne zastosowania.

Mądrzej, nie dłużej

Istnieje kilka uniwersalnych strategii podnoszących jakość nauki u każdego, niezależnie od preferencji sensorycznych. Tworzą one podstawę skutecznej pracy umysłowej, ułatwiają racjonalne gospodarowanie siłami oraz czasem i nie sprowadzają się wyłącznie do wydłużania godzin spędzonych nad książkami. Zamiast szukać jednej cudownej metody, lepiej sięgnąć po sprawdzone zasady wspierające mózg na wielu poziomach.

  • Zadbaj o regenerację – sen pełni funkcję najsprawniejszego utrwalacza pamięci, ponieważ w tym czasie mózg porządkuje oraz scala informacje. Stały rytm dnia oraz 7–8 godzin nocnego odpoczynku sprzyjają skupieniu, a krótka drzemka trwająca 10–20 minut potrafi w środku dnia przywrócić świeżość myślenia.
  • Wprowadź przemyślane przerwy – umysł działa cyklicznie, dlatego wielogodzinne siedzenie nad materiałem obniża skuteczność. Dużo lepsze efekty daje technika Pomodoro (25 minut intensywnej pracy i 5 minut przerwy), krótki spacer lub kilka chwil poświęconych na spokojne oddychanie.
  • Zwróć uwagę na sposób odżywiania – regularne posiłki oparte na produktach pełnoziarnistych, warzywach oraz zdrowych tłuszczach stabilizują poziom glukozy we krwi, dzięki czemu łatwiej utrzymać koncentrację. Szczególnie wartościowe są kwasy omega obecne w rybach morskich, orzechach oraz siemieniu lnianym – dobrze wpływają na pamięć i procesy poznawcze.
  • Zorganizuj przestrzeń – otoczenie informuje organizm, w jakim trybie ma pracować. Czyste biurko, odpowiednie światło i wygodne miejsce sprzyjają utrzymaniu uwagi, natomiast jasny podział między strefą nauki a przestrzenią odpoczynku ułatwia wejście w stan pełnego skupienia.
  • Zadbaj również o ogólną kondycję organizmu – jeśli mimo starań pojawiają się kłopoty z koncentracją, należy skonsultować się z lekarzem. Może on zlecić potrzebne badania, zaproponować suplementację – na przykład witaminy z grupy B, witaminy D oraz innych witamin i minerałów – albo wskazać dodatkowe formy wspierania pracy mózgu.

Własny sposób przyswajania treści

Skuteczne uczenie nie polega na bezrefleksyjnym powielaniu cudzych metod ani na rywalizowaniu o jak największą liczbę godzin spędzonych nad książkami. Każdy posiada własny zestaw predyspozycji oraz upodobań wpływających na to, w jaki sposób najłatwiej przyswaja treści. Chwila namysłu nad własnymi doświadczeniami i stopniowe odkrywanie indywidualnej ścieżki staje się inwestycją przynoszącą długofalowe korzyści – zarówno w czasie studiów, jak i później, podczas pracy zawodowej. Zamiast więc ścigać się z innymi i czuć nacisk, aby podporządkować się standardom zupełnie niedopasowanym do naszych potrzeb, lepiej skupić się na własnych obserwacjach. Próbowanie rozmaitych technik – od map myśli po krótkie nagrania głosowe – oraz staranne dopasowywanie narzędzi do indywidualnych preferencji prowadzi do wyraźniejszego postępu, mniejszego napięcia i większej satysfakcji z procesu zdobywania wiedzy.

 

Źródła:

Artykuł przygotowany we współpracy z partnerem serwisu.
Autor: Weronika Szeligowska

Konsultacje z doradcą kariery
Dolnośląska Sieć Biur Karier